Korzystanie z pomocy ekspertów

To, że mężczyźni uwielbiają wszystko robić samemu i ich ego stworzone od wieków było do tego, aby myśleli o sobie jak o twórcach całego światowego porządku, jest faktem tak socjologicznym, kulturowym jak i antropologicznym czy historycznym. Ale zmieniające się czasy i pojawienie się całkiem nowego rodzaju społeczeństwa kapitalistycznego, gdzie rezygnuje się z samodzielnego wykonywania wielu zadań na rzecz wykonywania swojej pracy i następnie wydawania zarobionych tak pieniędzy na usługodawców i firmy produkujące różne dobra. Zamiast polować – zaczęto płacić za oprawione już przez kogoś jedzenie. Dzisiejszy świat funkcjonuje tak dobrze tylko dlatego, że wiecznie powiększa się grono ludzi gotowych oddać swoje ostatnie pieniądze za jakieś dobra, czasami tylko wyimaginowanie niezbędne, lub jakąś usługę. Ale poza takimi sytuacjami, większość takich decyzji jest w stu procentach uzasadniona. Jeśli ktoś posiada pieniądze na budowę domu, ale nie ma ani środków ani czasu czy też wiedzy potrzebnej do zbudowania stabilnego domu, z równymi ścianami i stabilnym dachem dla całej rodziny, naturalnym staje się sięgnięcie do ekspertów. A tych na rynku firm budowlanych i remontowych nie brakuje, chociaż jeszcze nie tak dawno niedobór specjalistów mocno paraliżował rosnące zapotrzebowanie na remonty, tynkowanie, ocieplenia elewacji. Ponieważ społeczeństwo szybko zaczęło się bogacić, naturalnym odruchem stało się dążenie od odświeżenia lub całkowitego zmieniania warunków mieszkaniowych. Ci, których stać było na budowę domu musieli jednak przeważnie brać na ten cel kredyt, a to zmusza do dodatkowego przyłożenia się w kwestiach zawodowych, co z kolei przeważnie prowadzi do konieczności całkowitego zaufania robotnikom stawiającym fundamenty, później organizujących hydraulikę czy wreszcie na samo wykończenie po wielu miesiącach, montujących kominek w salonie. Niemożliwością jest nadzorować wszystko samemu, a nawet jeśli jest się wśród pracowników wykonujących kolejne etapy budowy, często niewiedza i brak doświadczenia nawet nie pozwolą dostrzec, że dosłownie pod nosem właściciela dwóch robotników kryje swoją fuszerkę, która dopiero za lata wyjdzie na powierzchnię i zrujnuje mieszkanie w tym domu.